*Tydzień później*
Dziś jest konkurs w którym udział biorą chłopcy. Przez
ten tydzień bardzo ciężko pracowali nad tym aby dobrze wypaść. Nie mogli
zdecydować się na to którą z piosenek chcą zaśpiewać. Wybrali What Makes You Beautiful, Another World
i Tell Me A Lie. Bardzo dobrze im
one wychodzą, więc nie martwię się o nic. Wiem, że wygrają i będą mi za
to dziękować.
Dzisiaj mijają równe 2 miesiące jak jestem z Zaynem.
Założę się o to że nawet nie będzie o tym pamiętać. Nie zamierzam się na niego
wściekać o to, bo wiem, że dzisiaj ma na głowie ważniejsze sprawy jak występ.
Kiedy się obudziłam Malik jeszcze spał. Po cichu
wygramoliłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam się w TO i związałam
włosy. Zrobiłam lekki makijaż, spakowałam do torby takie rzeczy jak np. portfel
i wiele innych rzeczy które standardowo dziewczyny noszą w torbach. Wyszłam z
pokoju i zeszłam na dół. W kuchni siedziała tylko Meredith. Robiła sobie
śniadanie. Jakoś nie lubiłam tej dziewczyny. Wydawała mi się taka fałszywa.. No
przynajmniej to widziałam w jej oczach. A teraz przebywała u nas codziennie
gdyż bardzo zaprzyjaźniła się z chłopakami.. Moje przyjaciółki podzielały moje
zdanie, ale byłyśmy miłe dla dziewczyny Nialla. Tak dokładnie. Niall i Meredith
są razem. Ona oprócz zażyłości z blondynem, zaprzyjaźniła się też z moim
chłopakiem i powiem że byłam zazdrosna.
-Hej. A ty gdzie tak z rana się wybierasz ? Czyżby
poranna randka z kimś ? – zapytała się uśmiechając wrednie. Spojrzałam na nią jak
na jakiegoś przybysza z kosmosu.
-Taaaaaak. Jasne. Idę na randke z zajebistym
przystojniakiem z LA. Ogólnie jest to jakaś sława i wgl idę zdradzić Zayna..
Weź pomyśl zanim coś powiesz. Przekaż reszcie, że poszłam do centrum na zakupy.
– powiedziałam i wyszłam z domu. Było ciepło i słonecznie, czyli standard. Jest
dopiero 9, a konkurs jest od 16, ale my musimy być na 15. Mam jeszcze dużo
czasu więc spokojnie zdarzę ze wszystkim. Najpierw skierowałam się do sklepów z
ciuchami oczywiście. Kupiłam sobie kilka koszulek, ale najbardziej spodobała mi
się taka jedna z napisem „I <3 MY BOYFRIEND” i jak że inaczej wzięłam ją
również. Następnie poszłam do sklepu z biżuterią i wybrałam sobie śliczną
bransoletkę. Co prawda wciąż noszę mój prezent urodzinowy od Zayna i jego
talizman na ręku i nigdy go nie zdejmuję. Mój wzrok przykuła wystawa zegarków.
Męskich bo męskich ale ślicznych. Pomyślałam że właśnie to mogę kupić mojemu
chłopakowi. Tylkoo.. Nie mogłam zdecydować się który najładniejszy.
Zastanawiałam się nad tymi z kolekcji LED WATCH czy zwykły klasyczny.
-Wybierz ten z LED.. jest fajniejszy – powiedział jakiś
głos za mną. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam przystojnego wysokiego
chłopaka. – Chociaż to jeszcze zależy dla kogo chcesz go kupić – uśmiechnął się
do mnie.
-Dla chłopaka.. Serio ten będzie lepszy ??
-Tak podejrzewam.. A tak wgl to jestem Kendall. –
przedstawił mi się chłopak z czarnymi włosami i niebieskimi oczami.
-Vanessa.. Okey, dzieki za pomoc w wyborze – uśmiechnęłam
się i poszłam do kasy. Kiedy wychodziłam ze sklepu znowu natknęłam się na
chłopaka.
-Znów na siebie wpadamy… Nie no dobra przyznaje się.
Czekałem na ciebie. Pomyślałem że może jakoś ładnie mi się odwdzięczysz ……
-Oo.. A to niby w jaki sposób ?
-Tu za rogiem jest kawiarnia. Może pójdziemy na jakieś
ciastko, kawę lub cokolwiek ? – zapytał i uśmiechał się z nadzieją.
-W sumie to nawet nie jadałam śniadania, więc czemu nie –
odwzajemniłam uśmiech i poszliśmy. Gadaliśmy jakąś godzinę. Muszę przyznać, że
to bardzo miły i fajny chłopak. Naszą rozmowę przerwał nam mój telefon.
*Rozmowa*
Z: Gdzie ty jesteś ?! I czemu nie odbierasz telefonu ?!
V: Jestem na zakupach, a telefonu nie odbierałam bo go
nie słyszałam. Miałam go w torbie.
Z: Aha.. Świetnie. Dlaczego nie powiedziałaś gdzie
idziesz i z kim jesteś ?!?!
V: No przecież powiedziałam Meredith żeby przekazała
Z: Ale nie przekazała.. Za ile będziesz ?
V: Za 15 min.
Z: Okey. PAPA
V: Ej Zayn.. Kocham cię
Z: A ja ciebie….
*Koniec rozmowy*
-Przepraszam ale ja muszę już lecieć. Do zobaczenia..
może – powiedziałam i szybko wyszłam. Dotarłam do domu w 10 min.
-No nareszcie ! Martwiłem się – powiedział zdenerwowany
Zayn i przytulił mnie.
-Czemu nie odbierałaś ?? Dostałem po głowie od twojego
ojca ! – odezwał się Liam
-Oj przepraszam no . Wrzuciłam telefon do torby i nie
słyszałam. Zaraz do niego zadzwonię – zaczęłam przeszukiwać torebkę.
-Większej torby się nie dało ? – powiedziała złośliwie
Meri
-Nie, wyobraź sobie, że nie .. – odpowiedziałam kąśliwie
– A tak wgl to dlaczego nie powiedziałaś im że poszłam na zakupy ? przecież
gadałam o tym z tobą rano przed wyjściem !
-Zapomniałam – dodała obojętnie
-Eee.. Zayn.. Chyba zgubiłam swój telefon. – powiedziałam
zła i szybko wstałam. – może go gdzies znajdę. ! – chciałam wyjść z domu, ale w
drzwiach niespodziewanie zobaczyłam Kendalla.
-Em. Heej.. Znalazłem twój telefon. Leżał na stoliku w
kawiarni – powiedział chłopak
-O jej.. Dzięki. Już
myślałam, że go zgubiłam. – uśmiechnęłam się i poczułam że ktoś mnie
obejmuje w tali. Był to oczywiście Zayn – Ale jak mnie tu znalazłeś ??
-Masz to zapisane w telefonie w notatkach tak samo jak
kilka innych rzeczy – zaśmiał się pod nosem i oddał mi telefon.
-Ehh.. jeszcze raz dzięki że mi go oddajesz. – zobaczyłam
że chłopak przygląda się Malikowi. – A Zayn to jest mój znajomy Kendall,
Kendall to jest mój chłopak Zayn
-Cześć.. To ja już pójde..
-Tak powinieneś już iść – powiedział ostro Malik.
-To cześć Vanessa i .. Zayn.. zazdroszczę dziewczyny –
powiedział i odszedł. Zayn był wkurzony i poszedł na górę do naszego pokoju.
Wywróciłam oczami i poszłam za nim.
-Co to był za koleś ?!?! To tak wyglądały dzisiaj twoje
zakupy ?!?! – krzyknął
-Zayn, uspokój się !! To tylko znajomy ! Poznałam go
dzisiaj, pomógł mi w wybieraniu …..
-Zapewne tej bluzki z napisem „I <3 MY BOYFRIEND”..
Podobała mu się ?! – przerwał mi i wciąż
krzyczał wkurzony
-Co ty gadasz ?! Nie, nie w tym mi pomógł ! Czy ty mi
sugerujesz, że ja cię zdradzam ?!?!
-Może wcale nie sugeruje tylko stwierdzam fakty … -
powiedział już spokojnie lecz kąśliwie
-Pff.. Dzięki że masz taką opinie o mnie. Miło mi –
powiedziałam i poszłam do łazienki, a on rzucił się na łóżko. Czułam jak łzy
napływają mi do oczu, a następnie spływają po policzkach.
-Czy ja naprawdę nie mogę już z nikim pogadać ?! Bo od
razu ON stwierdzi, że go zdradzam ?! – pomyślałam. Otarłam łzy, uspokoiłam się
i wyszłam z łazienki, natomiast Zayn wszedł do niej. Wyjęłam z torby prezent
dla Zayna i położyłam go na szafce. Wzięłam kartkę i napisałam na niej :
„Miła rocznica 3 miesięcy bycia razem. Wiem
że nawet o tym nie pamiętasz no ale trudno.
Miło było spędzić te miesiące z tobą, no ale
to chyba nie ma sensu
Skoro mi nie ufasz.
Van ”
Wzięłam ciuchy, które miałam założyć na ten cały konkurs
i poszłam do pokoju Jess i Ash.
Ashley leżała na łóżku z słuchawkami i przeglądała jakąś
gazetę. Rzuciłam się na łóżko i nakryłam głowę poduszką.
-Co jest ? – spytała patrząc na mnie. Ja tylko zaczęłam
wymieniać po kolei wszystkie przekleństwa jakie przychodziły mi do głowy - Tak tak. Ulżyj sobie. A jak już skończysz i
zdecydujesz się powiedzieć co jest to mnie szturchnij – dodała i powróciła do
poprzednich czynności. Spojrzałam na nią i walnęłam ją z łokcia jak najmocniej
mogłam. – Ała ! No kurwa miałaś mnie szturchnąć a nie łamać mi żebra ! ‘’
-No tak jakby zerwałam z Zaynem – wycedziłam przez zęby.
-Że co zrobiłaś ?!?! – krzyknęła – Ale jak to ? O co ?
Przez co ? – pytała z niedowierzaniem
-No pokłóciłam się z nim i to ostro. Poszło o tego
chłopaka, Kendalla. Tego co przyniósł mi telefon który zostawiłam w kawiarni.
Byłam dzisiaj w centrum i kupowałam prezent dla Zayna, ale nie mogłam się
zdecydować który zegarek mam wybrać i on mi doradził. Potem oddał mi telefon,
Zayn się wkurzył, stwierdził że go zdradzam i takie tam.
-Kiepsko.. Ale wrócicie do siebie. Na 100%. Przejdzie
wam/tobie/jemu. No nie ważne po prostu będziecie razem ! – powiedziała pocieszając
mnie i rzuciła się na mnie. Zaczęłyśmy się „bić” i szarpać, śmiejąc się. Ehh..
Te nasze wygłupy !! xD Jak mi ich brakowało. W tej chwili Ashley właśnie na
mnie siedziała a ja ciągnęłam ją za włosy. Nagle do pokoju ktoś wszedł.
-Jej.. byłam przekonana że to ty i Lou.. Nie koniecznie
że bijesz się z przyjaciółką – powiedziała Kat.
-Oj tam, oj tam – powiedziałyśmy równo śmiejąc się.
-Wstawajcie ubierać się bo niedługo idziemy !! –
krzyknęła Jess wpadając do pokoju. Zamknęła drzwi na klucz.
-A ty co odwalasz ?? – zapytałyśmy we trzy a Jess zaczęła
się znowu śmiać.
-Serio chcecie, żeby Meredith z nami tu siedziała ?? –
zapytała z sarkazmem
-Ej a ona już nie poszła ?? Mówiła coś że wychodzi i że
zobaczymy się dopiero na konkursie – odezwała się Kathrine. Nawet nie wiecie
jak ja się cieszę, że z Jess już sobie nie docinają. Chyba się polubiły. No a
przynajmniej przestały się nienawidzić.
-Pff.. nie ważne. To przynajmniej chłopcy nie wparują –
uśmiechnęła się i poszłyśmy się szykować. Każda z nas lekko się umalowała, gdyż
nie lubimy mocnych makijaży i tapety. Ja złożyłam TO, Ash TO, Jess TO a Kat TO.
Zeszłyśmy na dół i chłopacy już czekali. Zobaczyłam że Zayn ma na ręku zegarek który
mu kupiłam jednak nie podeszłam do niego. On tylko na mnie spojrzał i od razu zobaczyłam
żal, ból i smutek w jego oczach. Wiem że kiedyś się w końcu pogodzimy i
będziemy dalej razem bo to zerwanie to nie takie zarwanie, zerwanie. Po prostu zabolało
mnie że nie ufa mi i sądzi że go zdradzam.
Wyszliśmy z domu i po jakiś 20 min byliśmy na miejscu.
Nie sądziłam ze będzie to tak ogromne przedstawienie. Myślałam że to tylko
takie dla kilkunastu uczestników czy coś. A tu okazało się że wszystko rozgrywa
się co prawda przy plaży na świeżym powietrzu, ale ludzi jest od groma, a nawet
telewizja, reporterzy itp. Wiedziałam, że chłopcy bardzo się stresują. Kiedy
weszliśmy do pomieszczenia dla uczestników w oczy rzuciły mi się 2 osoby.
1. Kendall
2. Meredith
?!?!
-Meri ?? Co ty tu robisz ?! nie mówiłaś że występujesz –
powiedział Niall i przytulił swoją dziewczynę. Dziewczynę ?? Nie wiem czy byli
razem ale wiem że Horanek się zakochał.
-Eee.. No ten.. Taka niespodzianka – uśmiechnęła się od
ucha do ucha. – Nie chciałam wam mówić żebyście nie pomyśleli sobie ze was
szpiegowałam czy coś – zaśmiała się . – dobra to ja pójdę przećwiczyć bo zaraz
się zaczyna a ja występuję jako trzecia. Trzymajcie kciuki ! – rzuciła i
odeszła.
Coś mi tu nie
pasuje no ale cóż..
-Możemy chwilę pogadać ? Proszę .. – szepnął mi ktoś na
ucho. Sądziłam że to Zayn, ale jednak pomyliłam się. Był to mój nowy znajomy, zapoznany
dzisiaj. Spojrzałam od razu w stronę Zayna. Był wściekły.
-Przykro mi.. Nie teraz. Jestem trochę zajęta – szczerze
to nie chciałam z nim gadać. Nie chciałam pogarszać sytuacji między mną a
Zaynem. Kendall odszedł smutny i zrezygnowany, a Zayn tak jakby się trochę
ucieszył.
Zaczął się konkurs. Chłopcy są ostatni czyli 15. Są 3
rundy. Pierwsza to oczywiście występ uczestników. W drugiej już występuje tylko
najlepsza 10-ątka, a w trzeciej 5-ątka. No i jest to oczywiście finał.
Kiedy na scenę wyszła Meredith wszyscy zaniemówiliśmy.
-O FUCK !! – powiedziałam równo z dziewczynami
-Ona ukradła nam piosenkę !! – krzyknął Zayn. Dziewczyna
śpiewała na scenie piosenkę Tell Me A Lie i podała ją jakoś własną, autorską
piosenkę. W jej wykonaniu brzmiała ona TAK. Wszyscy byliśmy na nią wściekli.
-Co my mamy teraz zrobić ?? – powiedział Harry
-Może marchewkę ?? – zaproponował nieśmiało Lou.
-Zagramy inną. Nie możemy z tą wystąpić. To zmniejszy nam
szansę. – powiedział Liam. Widziałam że Niallowi jest cholernie przykro.
-Zaśpiewajcie Moments. No wiecie na finał bo dostaniecie się
na pewno. – zaproponowałam
-Dokładnie. Ta piosenka jest śliczna, piękna i
wzruszająca – powiedziała Ashley siedząc na kolanach Louisa. Przytuliła się do
niego po czym pocałowała go.
-No i ogólnie zajebiście wam wychodzi – dodała Jess. Ona
też siedziała wtulona w swojego chłopaka. No i Kat w Hazzę również. Zayn siedział
naprzeciwko mnie, a ja koło Nialla. Kiedy Meredith skończyła śpiewać i wróciła
do ‘nas’ blondyn od razu do niej podszedł.
-Dlaczego to zrobiłaś ??!! Dlaczego ukradłaś nam tą
piosenkę ?! – krzyknął
-Nie ukradłam tylko.. Pożyczyłam… Wiesz w momencie kiedy
mówiłam „Nie chciałam wam mówić żebyście nie pomyśleli sobie ze was
szpiegowałam czy coś” chodziło mi o to że właśnie po to, to zrobiłam. Biorę
udział w tym konkursie od 4 lat. Zdążyłam poznać już wszystkich uczestników bo
co roku są ci sami. No oczywiście oprócz tych co już wygrali. Zauważyłam że najwięcej
punktów dostają zawsze osoby z autorskimi piosenkami. Niestety ja nie umiem
pisać własnych dlatego zapożyczyłam ją od was. Kiedy dowiedziałam się, że jacyś
nowi zgłosili się, musiałam ich niezwłocznie poznać. No i wtedy spotkałam
ciebie – powiedziała patrząc się na Niallera. – Od razu zauważyłam że ci się spodobałam
więc wykorzystałam to. Kiedy zaprosiłeś mnie do siebie i zobaczyłam Zayna,
stwierdziłam że to do niego się zbliżę – uśmiechnęła się do bruneta, a on tylko
spojrzał na mnie. – Ale wtedy pojawiłaś się ty i wszystko mi zepsułaś. –
zwróciła się do mnie. – Stwierdziłam że namieszam między wami czy coś, ale nie
musiałam nic robić bo sami zrobiliście to za mnie… Tak więc powodzenia.. –
powiedziała i odeszła. Byliśmy wszyscy wściekli. Od początku wiedziałam, że
jest z nią coś nie tak. Po jakimś czasie chłopcy wyszli na scenę. Cudownie
zaśpiewali Another World i zeszli ze sceny. Oczywiście przeszli dalej. Niestety
Meredith też. Po kolejnym występie tym razem z WMYB dostali się do finału.
Wszystkim bardzo podobał się ich występ. Ta fałszywa laska niestety też. Ona
zaśpiewała cover Only girl Rihanny. Też jest w finale. O dziwo Kendall który
również występował też jest w finale. Ma naprawdę świetny głos. Malikowi nie za
bardzo się to podobało. Za 15 min, chłopcy występują i śpiewają Moments.
-Błagam porozmawiaj teraz ze mną – znowu prosił mnie
Kendall.
-No chyba sobie troche na to poczekasz – powiedział mój
chłopak/ były chłopak. Na te słowa Kendall tylko się odwrócił i usiadł na
kanapie naprzeciwko. Zayn ukucnął przede mną.
-Nessi.. Przepraszam cie .. Przepraszam za wszystko. Za
to że na ciebie naskoczyłem, za to że ci nie ufałem, za to że .. że
powiedziałem że mnie zdradzasz.. I co najważniejsze. Że zapomniałem o tej
naszej małej rocznicy. – mówił patrząc mi w oczy i trzymając za rękę. Widziałam
że Kendall się nam przygląda.
-Zayn.. – chciałam coś powiedzieć ale nie dał mi dojść do
słowa gdyż złożył na moich ustach delikatny aczkolwiek namiętny pocałunek.
Trwał on może z 5 min. – No już, już.. Idź się przygotować bo zaraz
występujesz.
-Czy to znaczy że mi wybaczasz ? – zapytał
-No myślałam że to jest już oczywiste. – powiedziałam i
uśmiechnęłam się. Chłopcy wyszli na scenę i zaśpiewali cudnie. Aż spłynęła mi
po policzku łza. Na wyniki czekaliśmy 30 min.
-A więc mamy już wyniki – powiedział gościu na scenie. –
3 miejsce zajmuje Meredith.. 2 miejsce zajmuje. One Direction.. A pierwsze
Kendall !! – dokończył koleś. Byłam smutna że chłopacy nie wygrali ale mimo to
cieszyłam się że zaszli tak daleko. No i w końcu to drugie miejsce !
-Gratuluję ! może nie wygraliście ale i tak jesteście
wspaniali – powiedziałam i pocałowałam Zayna. Jess, Ash i Kat zrobiły podobnie
ze swoimi chłopakami. Tylko Niall nie miał tyle szczęścia. Miał złamane serce..
Tak bardzo było mi go szkoda. Wymieniłyśmy z dziewczynami porozumiewawcze
spojrzenie i rzuciłyśmy się na chłopaka przytulając go itp. Niestety nie trwało to długo gdyż do chłopców
podszedł jakiś gościu z wytwórni płytowej. Rozmawiali jakiś czas, a kiedy do
nas dołączyli byli bardzo szczęśliwi. Jak się okazało mimo że nie wygrali
zostali zauważeni i jakaś tam wytwórnia chce podpisać z nimi kontrakt.
-To wszystko dzięki tobie – powiedział Liam i przytulił
mnie
-Mówiłam że będziecie mi dziękować !!
-Oj tam oj tam.. Masz w podziękowaniach marchewkę –
powiedział i dał mi jedną Lou ale zaraz ją zabrał. – Pff.. nie !! Podziękowanie
to ty od Zayna dostaniesz.. niech on ci da swoją marchewkę – wszyscy zaczęliśmy
się śmiać, a Zayn mnie pocałował. Pojechaliśmy do klubu uczcić co nie co.
Posiedzieliśmy trochę, ale w pewnym momencie mój chłopak wyszedł na dwór a ja
za nim. Od razu mnie pocałował i „przygwoździł” do ściany.
-Może już wrócimy co ?? – zaproponował na co się
zgodziłam od razu. Wróciliśmy sami do domu, no i chyba nie muszę opisywać tej
długiej i wspaniałej nocy ………. xD
# Jess
Kiedy siedzieliśmy w klubie Zayn i Van wyszli. Oczywiście
się pogodzili, ale nie chcę wnikać w to co robią teraz. Wszyscy szaleli na
parkiecie, a ja usiadłam obok smutnego Nialla. Przytuliłam go.
-Hej nie martw się. Będzie dobrze. Ona nie jest ciebie
warta. Naprawdę. – próbowałam go pocieszyć.
-Tak ja wiem, ale jednak nic nie poradzę ze coś do niej
poczułem.. – spojrzał mi prosto w oczy – nie zamierzam po niej rozpaczać. Jest
mi tylko cholernie źle że byłem taki naiwny.
-Jeszcze znajdziesz kogoś kto będzie na ciebie
zasługiwał. – powiedziałam i nasze twarze znalazły się niebezpiecznie blisko.
Ktoś z boku mógłby pomyśleć że się całujemy. No i tak właśnie ktoś pomyślał…
-No, no… Sam straciłeś dziewczynę to musisz odbierać mi
moją ?!?! – krzyknął Liam i wybiegł z klubu, a ja za nim ….
***********************************************
Cześć Wam ! :D Wreszcie udało mi się napisać 24 rozdział. Długo się nad nim męczyłam przyznam szczerze, jednak nie jestem z niego zadowolona. Tak jak pisałam planuję skończyć tego bloga. Być może uda mi się dociągnąć do 35 rozdziału i na tym zakończyć. Nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział, ale mam nadzieje że ten wam się chociaż trochę spodoba i zostawicie swoje opinie w komentarzach :D
PS. Zapraszam na mojego drugiego bloga. Mam nadzieję że spodoba on się wam gdyż chciałabym skupić się głównie na nim, szczególnie kiedy to opowiadanie zakończę ;) http://1direction-story.blogspot.com/
Rozdział super ! Jak zawsze zresztą. ^^ Będzie mi smutno jak skończysz pisać ale wszystko ma zawsze swój koniec . Dlatego też "Przychlaście" rozdział 8 ma być na drugim jak najszybciej ^^ ;*
OdpowiedzUsuńxx
Jest genialny <3 Ja już chcę następny ;* i ani mi się waż kończyć tego bloga!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Zapraszam do mnie: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńohohoho to się porobiło !!!
OdpowiedzUsuńW każdym bądz razie świetny :3
Awww !! Świetny rozdział ! Czekam na następne . xxx
OdpowiedzUsuńooł, niesamowity. jak każdy, kocham twoje opowiadania !
OdpowiedzUsuń