Ask.fm

Jeśli macie do mnie jakieś pytania możecie mi je zadać na moim profilu na Ask.fm ;)

czwartek, 9 lutego 2012

Rozdział 19.


#Zayn
Kiedy podeszły dziewczyny i powiedziały te wszystkie rzeczy, zastanawiałem się o co chodzi. Przecież jeszcze ostatnio się przyjaźniły. Kiedy spojrzałem na Liama, który gorączkowo zerkał raz na mnie, a raz na Kat zacząłem się domyślać. Nigdy nie pomyślałbym że mogło chodzić o tą całą sprawę sprzed roku, bo przecież dla nas ona już nie istniała. Gdy Caroline i Lexi odeszły pierwszy odezwał się Harry.
-O czym one mówiły Kat ?? – spytał z niepokojem i złością.
-O niczym ważnym.. Pokłóciłyśmy się ostatnio i teraz są na mnie wściekłe i robią mi na złość. – powiedziała zdenerwowana. – Ja wrócę z Liamem, okey ?? Nocuje dzisiaj u Van więc pojedziemy jednym autem-  i pocałowała go w policzek.
-Jasne, okey.. Też mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia. – odpowiedział jej Harry, a ona wsiadła do samochodu i pojechała z Liamem. Jechałem za nimi razem z Van. Siedziała cicho i nic się nie odzywała. Pierwszy przerwałem ciszę.
-O czym tak myślisz ??
-Co ?.. A nie.. tak ogólnie o wszystkim – powiedziała i uśmiechnęła się, ale tak jakby udawanym uśmiechem. Złapałem ją za rękę i spojrzałem na nią.-Uważaj jak jedziesz bo zaraz nas zabijesz- teraz uśmiechnęła się już normalnie. Kochałem jej uśmiech, jej oczy.. Wszystko co się z nią łączyło. Kochałem ją jak nikogo innego. Bałem się jednak że jeśli sprawa z Kathrine wyjdzie na jaw, może cos się miedzy nami popsuć, ale miałem jednak nadzieje że choć trochę mnie wesprze. Kiedy dojechaliśmy do domu Nessi od razu pobiegła do pokoju w którym obecnie spała nasza przyjaciółka. Ja poszedłem do pokoju Liama.
-Czy one mówiły o tym o czym myślę ?? – zapytałem zdenerwowany
-Niestety tak.. Zastanawialiśmy się z Kat czy powiedzieć im to sami czy ma poczekać jak zrobią to dziewczyny i zdecydowaliśmy że sami to zrobicie.
-Stary, przecież wiesz że to zakończy moją przyjaźń z Harrym i jej związek z nim.. I może też wpłynąć jakoś na mój i Nessi.
-Tak wiem.. Ona jest dość czuła na punkcie wierności i w związku i w przyjaźni, ale cię kocha i na pewno nie rozstaniecie się przez przeszłość. Szczególnie że nie znaliście się wtedy.. Musisz razem z Kathirne wyznać prawdę.. Jest wtedy jakaś nadzieja, że nie wszystko jest stracone. Ale jeśli dowiedzą się o tym od innych to uwierz mi że nie macie na co liczyć.
-Tak wiem, wiem. Masz rację. Mamy powiedzieć to przy Lou i Niallu ?? – zapytałem a Liam pokiwał twierdząco głową – Chyba porozmawiam wcześniej o wszystkim z Van. – powiedziałem i wyszedłem. Skierowałem się do pokoju Vanessy. Ona tam już była z dość nieciekawą miną. Bałem się że Kat jej coś powiedziała. Chyba wolałem powiedzieć jej wszystko sam od samego początku.
-Musimy o czymś pogadać- zacząłem niepewnie i usiadłem koło niej. Ona od razu wstała i przesiadła się na krzesło które stało przy biurku naprzeciwko łóżka.
-Oh to, to ja wiem.. Kontynuuj dalej. Chętnie posłucham tej ciekawej historii z tobą i Kat w roli głównej- powiedziała zła.
-Jak dużo powiedziała ci Kathrine ?
-Nie wiele.. Prócz tego, że sądzi że to ty powinieneś mnie o wszystkim poinformować i że chodzi o waszą przeszłość która może teraz zepsuć wszystko.. O i błagała mnie o to żeby nie wpłynęło to na nasz związek.. Także słucham, mów co masz mi powiedzieć.
-Eh.. Dobrze. Nie będę owijał w bawełnę i powiem wszystko od samego początku. No więc tak jak wiesz ja i Kat znamy się prawie od urodzenia i zawsze się przyjaźniliśmy. No i byliśmy razem, ale to był taki podstawówkowy związek. Nic wielkiego i nic ważnego. Zwykły dziecinny związek. Potem powróciliśmy do przyjaźni i ona zaczęła się wtedy przyjaźnić z chłopakami, którzy za nią wcześniej nie przepadali. No i tak 2 lata temu Harry i Kat zaczęli ze sobą być. Na początek dla zabawy itp. No ale potem się w sobie zakochali. Taka pierwsza miłość. Tak jak chyba już kiedyś ci mówiłem, Kathrine była zawsze cholernie zazdrosna o niego no i się z nim pokłóciła na jednej imprezie, którą zrobiła u siebie. Widziałem całą tą akcję i obiecałem Harremu że pogadam z nią o tym, żeby się tak nie wkurzała itp. Poszedłem za nią na górę do pokoju …
-O widzę, że robi się coraz ciekawiej.. No opowiadaj dalej – przerwała mi, ale ja kontynuowałem dalej nie patrząc w jej stronę, a wbijając wzrok w ziemię.
-Poszedłem za nią i zaczęliśmy gadać. Nie ukrywam że byłem pijany i ona też trochę wypiła, ale jednak to nas nie tłumaczy. Gadaliśmy i gadaliśmy i nagle zaczęliśmy się całować.. Doszło do czegoś więcej, czego od razu zaczęliśmy żałować. Nie wiem co nas wtedy poniosło, ale przysięgliśmy sobie że zapomnimy o tym jakby nigdy się nie wydarzyło. – przerwałem na chwilę – Kat nie potrafiła patrzeć Harremu w oczy i ja też nie. Zerwała z nim pod wymówką zazdrości. On starał się ją odzyskać, ale ona nie potrafiła zapomnieć o swoje zdradzie.. I ja też nie. W końcu Kathrine zerwała z nami wszystkimi kontakt i jakoś poszło to w zapomnienie. Ale teraz wróciła i jest z Harrym i dzisiaj dziewczyny wszystko przypomniały i odnowiły się wyrzuty sumienia. Zdecydowaliśmy że powiemy to sami zanim zrobi to ktoś inny. – dalej wbijałem wzrok w ziemie.
-Jesteście beznadziejni !!! Jak mogliście mu zrobić cos takiego ?!?!  On jest twoim przyjacielem, a podobno oni są dla ciebie najważniejsi !! – była wściekła. – Jak mogliście to wszystko ukrywać przed nim przez rok !!  Nie chce mi się o tym gadać.. Życzę ci powodzenia.. Przepraszam. WAM życzę powodzenia. – powiedziała wściekła i weszła do łazienki.
-Van proszę.. – powiedziałem dochodząc do drzwi, ale nie skończyłem mówić, bo otworzyła drzwi i wychyliła się przez nie
-Prosisz mnie o co ?!
-Proszę o to żeby ta cała sprawa nie psuła naszego związku..
-Ty się lepiej módl o swoją przyjaźń.. Czy któryś z chłopaków zna prawdę ? – zapytała stając przede mną.
-Tak. Liam
-O świetnie. To macie już jedną osobę do pocieszania was po straconej przyjaźni i miłości.. Ciekawe jak zareaguje na to reszta..
-Wiem, że popełniłem błąd, ale każdy popełnia błędy ! Wiesz jak bardzo boli mnie ten błąd ?!
Wiem że za kilkanaście minut mogę stracić najlepszego przyjaciela ! Wiedziałem że będziesz na mnie wściekła za to, bo wiem że zależy ci na przyjaciołach tak jak i mi i wiedziałem że może mieć to wpływ na nasz związek, ale miałem nadzieje że jednak dostanę szczyptę wsparcia i zrozumienia od osoby którą kocham i która podobno kocha mnie ! Dziękuje ci bardzo – powiedziałem i wyszedłem z jej pokoju trzaskając drzwiami. Co we mnie wstąpiło ?? Doskonale wiedziałem ze tak będzie, ale nie sądziłem że będzie na tyle wredna. Miałem nadzieje że powie to co myśli o tej sprawie, a następnie jednak doda mi odrobinę wsparcia.. Za taką osobę ją miałem. Każdy ją za taką miał. Może nie potrzebnie tak wybuchnąłem ?? No cóż za chwilę stracę przyjaciela.. Jakie to uczucie ?? Hmm.. Zajebiste. Wręcz wspaniałe. Jak mogłem przespać się z dziewczyną przyjaciela ?! To pytanie nie daje mi spokoju. Kiedy zszedłem na dół wszyscy już tam byli i czekali na mnie i na Van.

#Van
 -Wiem, że popełniłem błąd, ale każdy popełnia błędy ! Wiesz jak bardzo boli mnie ten błąd ?!
Wiem że za kilkanaście minut mogę stracić najlepszego przyjaciela ! Wiedziałem że będziesz na mnie wściekła za to, bo wiem że zależy ci na przyjaciołach tak jak i mi i wiedziałem że może mieć to wpływ na nasz związek, ale miałem nadzieje że jednak dostanę szczyptę wsparcia i zrozumienia od osoby którą kocham i która podobno kocha mnie ! Dziękuje ci bardzo – powiedział i wyszedł z mojego pokoju trzaskając drzwiami.
Jess miała racje co do Kat. Zaczęłam wierzyć w to że wcale nie chodzi jej o Harrego, tylko próbuje odzyskać Zayna. Myślałam nad tym czy nie zadzwonić do dziewczyn i powiedzieć im o wszystkim. Nie czułam się dobrze z myślą że pokłóciłam się z Zaynem. I jeszcze te jego słowa „miałem nadzieje że jednak dostanę szczyptę wsparcia i zrozumienia od osoby którą kocham i która podobno kocha mnie”.. Czy on wątpił w to że go kocham ?? Oczywiście, że go kochałam i kocham ! Jest dla mnie najważniejszy, ale naprawde nie fajnie słuchało mi się całej tej historii, szczególnie że Kat teraz znowu się z nim przyjaźni.. Bałam się, że historia może się powtórzyć.. Nie wiem dlaczego dobiłam go jeszcze bardziej. Ma rację. Nie znaliśmy się wtedy ale teraz jesteśmy razem. Powinnam go wesprzeć. Postanowiłam zejść na dół, gdzie już pewnie są wszyscy.
Kiedy zeszłam widziałam minę Hazzy. Spojrzał na mnie kątem oka i zaraz wyszedł wściekły z domu. Kathrine pobiegła z nim. Lou i Niall siedzieli jak wryci, a Zayn i Liam nic się nie odzywali. Nie bardzo wiedziałam co zrobić. Czy usiąść koło nich, czy podejść i przytulić Zayna.. Spojrzałam na jeszcze mojego chłopaka, który miał łzy w oczach.  Usiadłam na oparciu kanapy i siedziałam w ciszy. Nikt się nie odzywał. Nagle wszedł do pokoju zapłakany Harry a za nim Kat. Podszedł to mnie i pocałował mnie. Od razu odsunęłam się od niego. Powiedział tylko po cichu  „Przepraszam”. Spojrzałam na Zayna i pobiegłam do pokoju. Drzwi zamknęłam na klucz. Wiedziałam że ten pocałunek był tylko dlatego żeby zabolało to Zayna i Kat. Nic więcej nie znaczył. Ale dlaczego ja miałabym brać w tym jakikolwiek udział ? Przecież nie dotyczyło to mnie.. Nie chciałam, żeby tak to wszystko wyszło. Czułam ze nie tylko związek Kathrine jest zakończony, ale także i mój. Siedziałam na łóżku przytulając poduszkę i czując jak łzy spływają mi po policzkach. Zadzwonił mój telefon. To Ashley. Wiem ze powinnam odebrać, ale nie chciałam z nikim rozmawiać. Odrzuciłam połączenie i napisałam jej tylko :
„Mój związek z Zaynem to chyba przeszłość ;(”
Jednak po namyśle, nie wysłałam jej tego smsa. Minęło już jakoś z 30 min. a może i nawet godzina. Ja dalej siedziałam i płakałam. Nagle ktoś zapukał, ale nie zareagowałam. Ten ktoś dobijał się z 5 min.
-Proszę, wiem ze jesteś tam.. Otwórz mi te cholerne drzwi !! Proszę .. – to był Zayn. To on się do mnie dobijał. Kiedy usłyszałam jego głos wahałam się czy otworzyć czy nie. Stwierdziłam jednak że to zrobię. Wstałam i otworzyłam drzwi, a Zayn od razu mnie przytulił.
-Przepraszam, że tak wtedy wybuchnąłem. Wybacz mi to i to co zrobiłem w przeszłości.. Wybacz mi wszystko, proszę ! – powiedział przytulając mnie. Ja się odsunęłam i usiadłam na łóżku.
-Zayn nie mam czego ci wybaczać ! Przeszłość niech zostanie przeszłością, ale to ja całowałam się z  Harrym, to ja dobiłam cię jeszcze bardziej zamiast cię wesprzeć. Ja też nie raz miałam spięcia w przeszłości z Jess czy z Ash o chłopaka… Nie wiem dlaczego tak zareagowałam i przepraszam za to – powiedziałam i kolejna łza spłynęła mi po policzku. Zayn mnie przytulił – To chyba przez to, że boję się o twoją przyjaźń z Kat i nie chcę, żeby historia się powtórzyła.
-Nigdy się nie powtórzy.. Obiecuję.
-Nie chcę obietnic, bo są to tylko słowa. Po prostu nie pozwól na to – wtuliłam się w Zayna, który siedział koło mnie. Otarł moje łzy i pocałował mnie.
-Nie pozwolę nigdy – dodał i znów mnie pocałował. Całowaliśmy się tak jakiś czas, który zmienił się w dłuższy czas.
-Zayn nie ! – powiedziałam kiedy poczułam jego rękę pod moją bluzką.
-Tak, wiem wiem – uśmiechnął się i znów pocałował. Położył się koło mnie.
-Co z Kat i Harrym ?? – zapytałam kiedy położyłam głowę na torsie mojego chłopaka.
-Nie mam pojęcia. Chyba będzie dobrze. Nie przyszedłem od razu do ciebie, udałem się na krotka rozmowę z Harrym. Wszystko sobie wyjaśniliśmy na spokojnie i obiecał ze porozmawia z Kat. Wybaczył mi to i stwierdziliśmy że postaramy się zapomnieć o tym. Przeprosił mnie też za to że cię pocałował. 
-Oni tam na dole wszyscy siedzą ?? - zapytałam
-Tak. A co ?? 
-Chodź do nich. Co będziemy tak tu sami siedzieć. Trochę nam się humorki poprawią przy moim marchewkowym mężu - powiedziałam i zaśmiałam się.
-Ale wiesz.. Mój humor już się poprawił dzięki tobie i tylko ty możesz poprawić go jeszcze bardziej.. I nie przeszkadza mi to siedzenie samemu z tobą - powiedział i pocałował mnie
-A mnie tak. Idziemy na dół - powiedziałam i wstałam z łóżka. Pociągnęłam Zayna i zeszliśmy.. Atmosfera była znacznie luźniejsza i wszyscy się śmiali. Nawet Harry i Kathrine, którzy się chyba pogodzili. Było jeszcze wcześnie więc włączyliśmy sobie jakiś film, który był cholernie nudny dla mnie i Kat więc w tym czasie poszłyśmy pogadać. Chłopacy nawet nie zauważyli, że nas nie ma. Pogadałyśmy i chyba odzyskałam do niej zaufanie i wierze, że ona wcale nie chce odebrać mi Zayna.. No bynajmniej jeśli to zrobi to osobiście ją uduszę... Reszta wieczoru minęła nam miło i w miarę wesoło. 
******************************************************
Tak wiem. Ten rozdział jest masakryczny, okropny itp. Coś mi nie idzie to pisanie. Chyba lepiej mi szło, kiedy pisałam je w szkole na lekcjach xD
No nic. Mam nadzieje, że mimo tej beznadziei będziecie dalej czytać moje opowiadanie i obiecuje się poprawić :*
Pozdrawiam i dziękuje za komentarze <3

8 komentarzy:

  1. No w końcu się doczekałam ;* warto było nie spać do 1 żeby to przeczytać i zacznij w końcu wierzyć w siebie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mika! Do jasnej pogody piszesz super ! Powinnaś książkę wydać xdee Zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Więcej wiary w siebie kobieto! Piszesz super i cudownie i świetnie i muszę szukać więcej synonimów bo już mi się skończyły :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę przesadzasz ten rozdział jest super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka beznadzieja ja się pytam. Rozdział jest super i tyle żadnej beznadzieji ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyno! chcesz żebym dostała zawału serca?! hahaha.. miło że się wszystko dobrze skończyło

    OdpowiedzUsuń
  8. co ty mówisz! piszesz świetnie :D
    nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;d

    OdpowiedzUsuń