Ask.fm

Jeśli macie do mnie jakieś pytania możecie mi je zadać na moim profilu na Ask.fm ;)

wtorek, 24 stycznia 2012

Rozdział 6.

Weszłam do domu i faktycznie tata wyjechał w delegacje. Napisał, że nie chciał mnie obciążać więc Rosie i siostra Liama Tiffany są u siostry mamy chłopaka. Cos  mi tu nie pasowało. Tata chyba coś za bardzo zaprzyjaźnił się z Danielle. No nic, ma prawo do swojego szczęścia. Zawsze dbał tylko o nas wiec nie będę zabraniała mu niczego. Trudno posiedzę dzisiaj sama. Poszłam na górę do pokoju i włączyłam muzykę. Chwile również rozmawiałam z dziewczynami, ale nie zdążyłam im wszystkiego powiedzieć. Oczywiście nie dowiedziały się o o tym co usłyszałam na temat chłopaków. Liam i Zayn zasypywali mnie smsami. Jeden pytał co się stało i dlaczego nie chce do nich przyjść, a drugi że musi pilnie o czym ze mną porozmawiać.  Nie odpisywałam na żadne smsy. Zeszłam do kuchni po jogurt, a za chwile usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć. Stał w nich Zayn.
-Wpuścisz mnie ?? Proszę ! - powiedział błagalnym tonem
-Wchodź ! Czego chcesz ? - zapytałam oschle
- 2 rzeczy. 1. Muszę ci powiedzieć coś bardzo ważnego i 2. powiedz mi dlaczego jesteś na nas zła.
-Czyżby tą ważną sprawa było to co powiedziałeś swojej dziewczynie ??- powiedziałam, a Zayn wyglądał na załamanego.
-Powiedziała ci o tym, że chłopaki się tobą bawią, prawda ??- zapytał załamany
-Heh.. poprawka. Że w wszyscy się tylko bawicie.. Jak widzisz wszystko już wiem wiec możesz już wyjść. - powiedziałam zła.
-Poczekaj daj mi wytłumaczyć - miałam już mu coś powiedzieć - Tylko proszę wysłuchaj mnie i nie przerywaj mi. Proszę !
-Ale tu nie ma co wyjaśniać ! Wiem co słyszałam i wiem ze twoja dziewczyna nie widziała że tam jestem wiec nie mogła powiedzieć tego specjalnie !!
- Jest co wyjaśniać i to nawet bardo dużo ! Wszystko co powiedziała Morgan jest kłamstwem ! Nie jej kłamstwem tylko moim ! To ja to powiedziałem. Zmyśliłem. Ona widzi w tobie konkurencje, a tego nienawidzi. Kiedy  powiedziała mi, że musi cię zniszczyć, musiałem coś szybko wymyślić żeby tego nie zrobiła bo wiedziałem do czego potrafi być zdolna. Nie chciałem żeby coś ci się stało. Powiedziałem jej że nie zależny nam na tobie i jesteś nikim i że to tylko zabawa. - kiedy to mówił czułam łzy w oczach - Stwierdziła że to zaboli cię pewnie dużo bardziej niż to co ona by zrobiła. Wtedy pomyślałem o tym że jak najszybciej muszę ci o tym powiedzieć żeby nie doszło własnie do takiej sytuacji. Niestety Morgan mnie wyprzedziła i dowiedziałaś się wszystkiego od niej. Proszę wybacz mi ! Reszta nie wie o co chodzi. Nie chce im mówić że znowu coś spieprzyłem. Za jedną sprawę odpłacam do dzisiaj. Proszę nie bądź na nich zła.. ani na mnie. Naprawdę cię lubimy i wgl. - powiedział mi Zayn. Podszedł do mnie bliżej. Zaczęłam się zastanawiać nad jego słowami. Może mówił prawdę ? Nie wiedziałam czy mogę mu zaufać.- To co przyjdziesz dzisiaj do Liama ??
-Nie wiem. Nie wiem czy mogę ci wierzyć.. Ale powiedz mi, dlaczego okłamałeś swoją dziewczynę po to żeby mnie chronić ?? Nie powinieneś przypadkiem być z nią szczery ??
-To bardzo długa historia, ale obiecuje że kiedyś opowiem ci wszystko.- uśmiechnął się do mnie
-To powiedz mi teraz.. Mamy dużo czasu. Jeszcze 3 godziny zanim mam iść do Liama.
-Ehh.. Dobra, powiem ci, ale musisz obiecać mi, że nic nie powiesz chłopakom.
-Okey, obiecuje
-Zaczęło się rok temu. Morgan była nowa w szkole. Na początku była miłą dziewczyną. Naprawdę ją polubiłem. Już pierwszego dnia wbiła się w tych najpopularniejszych. Wiedziała z kim się trzymać. Zaczęliśmy się spotykać. Ufałem jej i na jednej imprezie byłem dość pijany. Powiedziałem jej kilka tajemnic chłopaków, a właściwie brudów. Nie wiem dlaczego to zrobiłem, ale bardzo tego żałowałem. Potem się całowaliśmy, no a resztę sobie dopowiedz. Byliśmy razem. Nasz taki prawdziwy związek trwał może z tydzień. Potem Morgan pokazała jaka jest naprawdę. Chciałem się z nią rozstać, ale wtedy powiedziała że jeśli tylko to zrobię, tajemnice chłopaków użął światło dzienne. Bałem się o naszą przyjaźń, bo wiedziałem że ich zawiodłem. Od tamtego czasu dalej z nią jestem, a chłopaki myślą że jestem zakochany.
-Oni wiedzą że jej nie kochasz. Martwią się o ciebie ! Powinieneś im powiedzieć. Jestem przekonana że na pewno nie będą źli i zrozumieją cię.
-Nie. Oni nie mogą się niczego dowiedzieć. Obiecaj że im tego nie powiesz.
-Już ci to obiecałam wiec nie zrobię tego choć wiem ze powinnam. Ale uważam że zrobiłeś błąd za który płacisz i musisz z tym skończyć. Nie możesz tego ciągnąc. - powiedziałam to i nagle poczułam się jakby mi na nim zależało. Ale co ja mówię ! Znam go z 3 dni. To tylko 3 dni ! Mimo to coś mnie do niego ciągnęło.
Siedzieliśmy potem jeszcze w salonie rozmawiając, śmiejąc się i wygłupiając.
-To co jest między tobą, a Liamem ?? - zapytał się mnie spuszczając wzrok

#Zayn
Zapytałem się jej, bo nie dawało mi to spokoju. Świetnie spędzało mi się z nią czas, ale bałem się że to powtórka z historii z Morgan. Znałem ją 3 dni jednak czułem, ze to cos zupełnie innego. Tego co czuję będąc w jej pobliżu jeszcze nigdy nie czułem. Musiałem wiedzieć czy jest coś pomiędzy moim przyjacielem a Nessi. Nie mogłem wtedy na nią patrzeć. Bałem sie jej odpowiedzi.
-Wiesz znam go bardzo krótko bo tylko 2-3 dni, ale uważam że jest świetnym chłopakiem. Zresztą jak każdy z was- uśmiechnęła się do mnie- mam do niego pewne plany ale  ciiiiiiiiiiiiiiii- zaśmiała się przykładając palec do ust gestykulując że mam siedzieć cicho. Była taka radosna i pogodna.. Chyba nigdy nikogo takiego nie spotkałem.. Chociaż nie. Ona jest damską wersją Louisa. Jednak kiedy powiedziała ze ma plany co do Liama poczułem że coś mnie ukuło. Van stwierdziła ze skoro ma iść do chłopaków, a właściwie Liama to musi sie przebrać. Czekałem na nią na dole. Stało się to czego się obawiałem. Podobał się jej Liam. Czułem że nie mam szans. Kiedy zeszła po schodach wyglądała tak ślicznie ! miała na sobie białe rurki, fioletową luźną bluzkę i jak zawsze Conversy, tym razem fioletowe.
- Jej wyglądasz pięknie !
-Dziękuje ale to pierwsze lepsze co z szafy wyjęłam - uśmiechnęła się i wyszliśmy
-Jak to jest pierwsze lepsze to ja chce cię zobaczyć w tym co sobie specjalnie naszykujesz- zaśmialiśmy się.. Zresztą ona ciągle sie z czegoś śmiała. Dokładnie tak jak Niall.

#Liam
O 19 przyszła Vanessa.. Razem z Zaynem. Trochę mnie to zdziwiło, ale fajnie że udało mu się przekonać ją żeby przyszła, chociaż nie wiem jak to zrobił.
-Hej! Ciesze się ze przyszłaś- powiedziałem całując Nessi w policzek
-Cześć. Przepraszam za moje zachowanie wcześniej.. To tylko małe nie porozumienie. - mówiąc to zerknęła na mojego przyjaciela.
-Potem ci to wytłumaczę- powiedział do mnie Zayn
-Spoko. Nic sie nie stało- Weszli do domu. Nie ukrywam ze zauważyłem że Zayn coś do niej czuje, a cały wieczór trzymał się ciągle blisko niej. Jak zawsze Niall prawie cały wieczór spędził przy jedzeniu, a Hazza i Louis znowu udawali ze są parą.. Zastanawiałem się jak długo Van z nami tu wytrzyma, ale zauważyłem że ona świetnie do nas pasuje i ma coś z każdego z nas.. Jest bardzo rozsądna i poukładana jak ja. Jest damską wersja Louisa. Ciągłe z czegoś się śmieje jak Niall i jest słodka jak Harry.. No i jeszcze bardzo dba o swój wygląd i jest trochę nieśmiała tak jak i Zayn.. No i na koniec ona jest śliczna a my jesteśmy przystojni.Gdy tylko powiedziałem to wszystko nagłos wszyscy zaczęli się śmiać.
-Od razu was ostrzegam, że baardzo często dostaje głupawek. Potrafię śmiać się godzinami nawet z tego że ruszycie palcem- ostrzegła nas Vanessa śmiejąc się. Postanowiłem że powiem jej teraz że mi się podoba, kiedy ....

#Vanessa
Liam chciał ze mną pogadać, kiedy nagle zadzwoniła Jess.. Ona zawsze miała kiepskie wyczucie czasu. Musiałam odebrać. Poprosiła mnie żebym weszła na skype lub jak mówi  Ashley " skajpaja ".. Wzięłam laptopa Liama i zadzwoniłam do nich. Siedziałam na podłodze a obok mnie Liam i Zayn, a na kanapie za nami Louis, Harry i Niall.
-Cześć inteligencie ! - powiedziały równo
-Ooo.. co to za przystojniaki siedzą koło ciebie ??- powiedziała Jess
-To są moi kochani koledzy. Fajni, co ?- zapytałam z uśmiechem
-No oczywiście że jesteśmy fajni ! Czy ktoś w to wgl wątpi ?? -powiedział  Zayn, po czym zaczęliśmy się śmiać
- Tak, tak Zayn. Wiemy że wszyscy cię kochają.. was kochają- poprawiłam się- To jest Zayn. Liam, Harry, Louis i Niall- powiedziałam przedstawiając chłopaków po kolej. Każdy z nich coś powiedział.. no oprócz Nialla który miał napchaną buzię bo znowu coś jadł.- A to są moje przyjaciółki Jessica i Ashley, ale ja mówię na nie Jess i Ash więc wy też tak możecie.
-Dobra to teraz mów który wolny - powiedziała poważnie Ash, ale po polsku wiec chłopcy nie zrozumieli.
Zaśmiałam się i przetłumaczyłam chłopakom bo chcieli wiedzieć o co chodzi.
-Wszyscy są wolni.. No oprócz Zayna - powiedziała spoglądając na niego.
-Aa.. rozumiem. Jego zatrzymałaś dla siebie, co ? - powiedziała Jess
-Niee, no co ty !? Jak ja mogłabym zdradzić moją miłość !? Przykro mi Ash że musiałaś słuchać tych oskarżeń, ale tylko ty się liczysz.. Chociaż mam tutaj tylko przystojniaków... - powiedziałam śmiejąc się razem z chłopakami, a za chwilę wszyscy mnie przytulili
-Zobaczcie ! One są takie same jak my Harry - powiedział Louis, po czym zaczął przytulać się do niego i wyznawać mu miłość.
-O tak ! Już ci wierze ! Macie się odczepić od mojej miłości okey ? Bo jak się czegoś dowiem to jak przylecę za 2 tygodnie to pozabijam, okey ? - mówiła Ash i widziałam jak bardzo ta sytuacja ją bawiła.. Wszystkich bawiła.
-Przyjeżdżacie za 2 tygodnie ??
-No oczywiście ! Co już zapomniałaś że robimy ci imprezę urodzinową ? - powiedziała Jess
-Szykuj łóżka kochanie- powiedziała Ash. Nagle spadło coś z biurka Jess. To Ashley coś jej zrzuciła.
-Ty łosiu !! Spadłaś mi to !! - wydarła się Jess i zaczęły się kłócić.
- Nie przejmujcie się gramatyką dziewczyn.. No wiecie. One lubią tworzyć własne słówka - wytłumaczyłam chłopakom. Zauważyłam, że Ash ciągle patrzy się na Liama.. Tak widziałam to nawet przez internet. Czułam że coś między nimi będzie.
Siedziałam z chłopakami do 3.. Cały wieczór się śmialiśmy, wygłupialiśmy no i lepiej poznawaliśmy. Liam miała lekki bałagan w domu po naszych bitwach na jedzenie. Niall bardzo płakał gdyż twierdził że niszczymy sens jego życia.. Chłopcy trochę wypili.. Trochę dużo.. Ja wolałam trzymać się tylko drinków. Niall odpłyną już jakąś godzinę temu, Harry i Louis też. Zostałam sama z Zaynem i Liamem. Wypili najwięcej i trzymali się najlepiej. Sprawiali wrażenie trzeźwych. Siedzieliśmy na podłodze i gadaliśmy. O 3 stwierdziłam że muszę iść już do domu bo chce mi się spać.
-Ej no co ty. Po co będziesz teraz wracać już do domu. Znajdzie się dla ciebie jakieś miejsce. Nic ci się tu nie stanie, naprawdę - Powiedział Liam obejmując mnie ramieniem.
-Ja też będę musiał już iść.. Obiecałem Morgan że wracając od was wpadnę do niej.- powiedział Zayn który odkąd zaczął pic ciągle mnie przytulał  i obejmował.
-O to mnie odprowadzisz przy okazji. A dokładniej przeprowadzisz przez ulice- poinformowałam chłopaka

#Zayn
-Okey. Nie ma sprawy. Odprowadzę cię - powiedziałem i objąłem dziewczynę, ale ona chyba stwierdziła że robię to po to żeby utrzymać równowagę.
-Zastanawiam się czy to nie ja powinnam odprowadzić ciebie- powiedziała Van po czym poszliśmy pod jej dom. Fakt wypiłem dość dużo, ale nie byłem pijany. Czułem się jakbym nic nie pił.
-Wiesz co, jest już 3:30 i nie widzę sensu żebyś szedł teraz do swojej dziewczyny. Chyba powinieneś iść już spać.- powiedziała Nessi
-Tak, tak wiem - powiedziałem głosem pijanego - Chciałem cię tylko odprowadzić - przestałem udawać pijanego.
-Osz ty ! Dobry aktor z ciebie- powiedziała zapraszając mnie do domu. Od razu rzuciła się na kanapę - nie wiem jak ty ale mnie się chce spać. Mam wolny pokój gościnny. Jest tam - pokazałam na wprost.- możesz zostać dzisiaj. I tak wiem że jutro byś tutaj znów przyszedł.- zaśmiała się i poszła na górę.
-Dziękuje, ale wiesz że nie o to mi chodziło, prawda ?? Chciałem cię tylko odprowadzić, serio - powiedziałem do niej.
- Tak, tak, nie ważne. Chcę spać- poszła prawdopodobnie do swojego pokoju, a ja do gościnnego. Prawie już spałem kiedy do pokoju weszła Nessi. Nawet jako śpiąca i trochę pijana jest słodka, a szczególnie w tej   piżamce.
-Słodka ta piżamka-powiedziałem i zaśmiałem się
-Nie śmiej się z mojej piżamy ! - ostrzegła mnie. Chciałem jej powiedzieć ze nie śmieje się z niej, ale mi nie pozwoliła.-Bardzo chce ci się spać ??
-A co ??
-Bo ja nie mogę zasnąć, a nie mam z kim pogadać- powiedziała i zrobiła smutną mikne. Zaśmiałem się. Ona jest taka wspaniała- pomyślałem.
-Chodź do mnie- powiedziałem i poklepałem miejsce obok mnie- siadaj, kładź się, cokolwiek chcesz byle było ci wygodnie- gadałem głupoty. Po co ja to powiedziałem !? Było się zamknąć po "Chodź tu do mnie" !- pomyślałem. Nie wiem dlaczego mówiłem przy niej takie bzdury. Jestem nieśmiały ale raczej tak się nigdy nie zachowywałem. Vanessa się uśmiechnęła i skoczyła na łóżko.
***********************************************************************
No i jest 6 rozdział. Osobiście nie podoba mi się on. Nie wiem czy jutro uda mi się coś dodać, ale postaram się :* Dziękuje za wszystkie komentarze, mam nadzieje że wkrótce będzie ich więcej ;)

3 komentarze:

  1. Fajny rozdział. Czekam na następny, fajnie jakbyś go jednak jutro dodała.

    OdpowiedzUsuń
  2. FENOMENALNY rozdział! Tak dobrze piszesz ;d naprawę. I słodka ta scena z Nessi i Zaynem

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział!!! Czekam na nowy:D

    OdpowiedzUsuń