-Chodzi o … ?? No dawaj Jess ! Wyrzuć to z siebie –
powiedziałam
-Pamiętasz ten moment kiedy pocałowałam Liama ??
-No pamiętam i pamiętam też dlaczego to zrobiłaś.. Nie
martw się. Ashley wie o wszystkim i nie ma ci tego za złe.
-To wiem, ale .. chodzi o to że no wiesz ona jest z
Liamem, a ja…
-Nie ! Nie mów mi że poczułaś coś do niego ! Przecież od
początku gadałaś o Niallu ?
-No ja wiem. Podoba mi się Niall, ale kiedy pocałowałam
Liama…
-O FUCK !! Co my mamy teraz zrobić ?? Nie możesz kręcić do niego, jeśli on jest z
Ash ! Nie możesz jej tego zrobić, wiesz o tym prawda ?
-No oczywiście że wiem. Chodzi mi o to że jakoś tak
trudno było mi dzisiaj patrzeć na nich, ale nie zamierzam odbijać jej
chłopaka. Tylko nie wiem czy powinnam
jej o tym mówić czy nie .. – mówiła Jess. Była dość załamana. Zazwyczaj
wiedziała co robić w takich sytuacjach, no i się nie zakochiwała.
-Może jej nie mów tego na razie.. Nie tutaj i nie
teraz. Możesz jej powiedzieć jak
wrócicie do Polski, a raczej wszystkie wrócimy. Musisz się upewnić czy naprawdę
coś …
- Hej. A co wy tak tu siedzicie same ?? O czym tak
dyskutujecie ? – rozmowę przerwała nam Ashley, która weszła do domku
-A tak sobie rozmawiamy.. Zobacz co dostałam od Zayna –
powiedziałam i pokazałam przyjaciółce srebrny naszyjnik.
-Jej.. Śliczny.. Ale chodzie już do nas, bo nudno bez was
!
-Co procenty się skończyły ?? – zapytała rozbawiona Jess
-Dokładnie !! Chłopaki jutro pojadą po więcej i przy
okazji odwiozą Caroline i Lexi.
-Ej, nie żeby coś, ale nie wpadło ci może do głowy, że na
przykład.. hmm.. jakby to powiedzieć .. Nie ze dużo tych imprez pod rząd ??
Kilka dni pod rząd to lekka przesada. – powiedziałam. Dobra lubiłam imprezy no
ale nie kilka dni pod rząd… Przecież chłopaki to nic nie będą jutro pamiętać.
Ashley i Kathrine prawdopodobnie też.
-Ej poczekaj.. Powiedziałaś że odwożą Caroline i Lexi.. A
co z tą tamtą trzecią ?? – powiedziała Jess, z nadzieją ze Kat też wyjedzie
-Kathrine ?? Ona zostaje z nami – powiedziała
uśmiechnięta Ash , a Jess mruknęła coś
pod nosem niezadowolona.
-Hej, hej, hej.. Vas Happening Girls ?? – do domku wszedł
Zayn i Liam. Mój chłopak podszedł od razu do mnie i objął mnie w tali, a Liam
zrobił to samo tylko że oczywiście z Ash. – Co tak same tu siedzicie ?? Impreza
jest na dworze solenizantko - powiedział
i pocałował mnie w policzek.
Objął mnie ramieniem z jednej strony, a z drugiej Jess.
Liam i Ash wyszli za nami przytuleni do siebie.. Przykro mi z powodu Jess, bo
wiem że boli ją to. Ona będzie musiała wyznać Ash co czuje do jej chłopaka jak
tylko będzie pewna swoich uczuć. Jestem pewna że Ashley to zrozumie i nie
będzie żadnych spięć między nami.
-Oo.. Zayn ! Poszedł po jedną i wrócił z dwoma.. –
powiedział Louis śmiejąc się.
-TRZEMA !! – krzyknęła Kathrine i wskoczyła na plecy
Zayna
-Oj Zayn… Że też Van nie jesteś zazdrosna ..- dodał Louis
teatralnie
-Oh oczywiście że jestem zazdrosna ! Dlatego Zayn.. To
koniec.. Wracam do mojego męża – odwróciłam się i poszłam do Lou
-Oooo tak ^^ Zawsze wiedziałem że do mnie wrócisz – powiedział
chłopak i przytulił mnie.
-Louis !! Jak możesz !! Mówiłeś że to ja jestem twoją
miłością ! Dałeś mi tą marchewkę na znak miłości – krzyczał Harry udając ze
płacze.
-Oddaj mi tą marchewkę ! Sorry Loczek… Lou woli mnie –
powiedziałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać i dalej wygłupiać. Minęła już jakaś
godzina może dwie.. Wiem że była 3:30 ..
-Serio nie przeszkadza ci ta zdzira klejąca się do
twojego chłopaka ?? – zapytała się mnie Jess
-Nie, nie przeszkadza.. A to tylko z jednego powodu, ale
nie mogę ci powiedzieć jakiego.
- Oj no mów.. przecież się przyjaźnimy więc możesz mi
powiedzieć.
-Jess.. Obiecałam że nikomu nie powiem i tego nie
zrobię.. Uwierz mi że jej nie chodzi o Zayna. Dobra chodź my już spać.. A tak
właściwie to gdzie my śpimy ?? Nie zmieścimy się wszyscy w domku..-
powiedziałam
-Ze mną kochanie śpisz.. O tam rozłożyłem namiot –
powiedział Zayn i znowu wziął mnie na ręce. Nawet nie wiedziałam kiedy podszedł
do mnie i Jess. Dowiedziałam się że ja śpię z Zaynem, Ash z Jess, Kathrine i Caroline
i Lexi razem, Lou z Harrym i Liam z Niallem
-Nie wiem czy wiesz, ale ja potrafię sama chodzić –
zaśmiałam się i pocałowałam go. On zaniósł mnie do namiotu. – Dobra powiedz mi
gdzie są moje rzeczy bo chciałabym się przebrać.
-Oj nie chce mi się ich teraz szukać – powiedział i
zaczął mnie całować. – Masz moją koszulkę – dodał i ściągną swoją koszulkę
podając mi ją, po czym znowu zaczął mnie całować.
-Mógłbyś pozwolić mi się przebrać ?? – powiedziałam
-Mogę ci pomóc – uśmiechnął się tym swoim zniewalającym
uśmiechem.
-Zayn, kotku .. WYJDŹ !! - zrobił smutną minę i
wyszedł. – Właź głąbie – powiedziałam
kiedy już przebrałam się. Chłopak wszedł i rzucił się na mnie łaskocząc mnie.
-Hahahahah.. za co .. hahahah .. to .. ?- zapytałam się próbując
mu się wyrwać i śmiejąc się.
-Ładnie to tak nazywać swojego chłopaka głąbem ?? –
przestał mnie na chwile łaskotać. – Teraz będziesz musiała mnie ładnie
przeprosić – dodał i chciał mnie pocałować, ale ja go odepchnęłam.
-Idź spać pijaku – powiedziałam i położyłam się, a Zayn
obok mnie.
-Nie jestem pijany – powiedział i mnie przytulił – A
zresztą to twoje urodziny kochanie..
-Tak, tak wiem.. I dlatego masz mi obiecać, że jutro nic
nie wypijesz.- odwróciłam się i wtuliłam w niego. Byłam taka szczęśliwa, że go
mam.
-Coo ?? Eh, a zresztą nie ważne.. Obiecuje ci.. – to
ostatnie co usłyszałam, bo zasnęłam.
Obudziły mnie piski. Kiedy otworzyłam oczy dalej leżałam
wtulona w Zayna, który chyba nie czuł się za dobrze.
-Niech oni się zamkną do cholery !! Głowa mnie boli ! –
powiedział zaspany Zayn
-Było tyle nie pić wczoraj. – powiedziałam i wyszłam z
namiotu. Dzień był bardzo ciepły.
Zobaczyłam, że osoba odpowiedzialna za krzyki to
dziewczyny, pływające w jeziorze. Okazało się, że moi kochani przyjaciele na
pobudkę wrzucili moje przyjaciółki (i koleżanki) do wody.. Mnie im się nie
udało, gdyż spałam z moim chłopakiem.
-No wiesz nie chcieliśmy wam przeszkadzać… Tak słodko
razem wyglądaliście- powiedział Harry.
-Ale teraz już nie śpisz, więc przydałaby ci się kąpiel.
– dodał Niall i wziął mnie na ręce. Zobaczyłam że Zayn wyszedł z namiotu.
Niall chciał mnie wrzucić ale tak mocno się go trzymałam
że do wody wpadliśmy oboje. Chłopaki wskoczyli zaraz po nas. Wszyscy się
śmialiśmy i wygłupialiśmy w wodzie. Kiedy z niej wyszłam poszłam do Zayna.
-Jak się czujesz ??
-Weź nawet nie pytaj- powiedział –Głowa mnie boli tak ze
zaraz chyba eksploduje
-Oj, oj.. przynajmniej będę miała pewność ze obietnicy
dotrzymasz.. Powiedz mi gdzie masz moją torbę z ciuchami bo chciałbym się
przebrać.
-Zaraz ci przyniosę
-Sama sobie przyniosę tylko powiedz mi gdzie jest, a ty
idź się połóż, bo widać że ledwo żyjesz.
Poszłam po moją torbę i z dziewczynami stwierdziłyśmy że
założymy tylko kostiumy bo jest ciepło więc się poopalamy i pewnie chłopcy
wrzucą nas jeszcze nie raz do wody.
Lexi i Caroline wyjechały zaraz po śniadaniu. Żaden z
chłopaków nie pojechał z nimi bo stwierdzili że dzisiaj odpoczywają, czyli
podzielają moje zdanie. Jess nie była zachwycona z powodu że musi spędzać czas
z Kathrine, ale musi jakoś ją zacząć znosić ponieważ ona i Hazza chyba dali
sobie drugą szanse. Tak można było wywnioskować po ich zachowaniu. Ciągłe
uściski, całusy, siedzenie na kolanach itp. Prawdopodobnie Kat jedzie z nami na
wakacje co nie uszczęśliwia mojej przyjaciółki. Ashley chyba nic do niej nie
ma. No bynajmniej jest tak zajęta Liamem, że trudno pogadać z nią na osobności.
Dzień jak co dzień. Jak zawsze wesoły i pełen żartów.
Opalaliśmy się, kąpaliśmy, graliśmy w piłkę itp.., ale niestety bez mojego
chłopaka, który prawie pół dnia spędził na materacu „śpiąc”.. Jedyne słowa
jakie z siebie wydobywał to :
„Vanessa, skarbie.. przynieś mi wody”, „Chłopaki
zamknijcie ryje”, „Dlaczego tylko ja mam kaca ?? Przecież każdy pił”, „Łeb mnie
napieprza ! Pomocy” itp.
Na szczęście kiedy
wszystko mu przeszło i dobrze się czuł dołączył do naszych zabaw. Mieliśmy
znowu zrobić ognisko albo grilla, ale Niall zjadł wszystko co tylko było. Do sklepu pojechał Liam razem z Jess.. Nikomu
innemu się nie chciało jechać, wiec pojechała moja przyjaciółka.. Wrócili po
jakiś 2h z pełnymi torbami, ale bez alkoholu. Chyba już każdy miał go dość z
czego jestem bardzo szczęśliwa. Pod wieczór zrobiliśmy sobie mecz piłki nożnej..
W jednej drużynie ja, Kathrine, Niall i Liam a w drugiej Jess, Ashley, Louis i
Zayn. Harry zajął się grillowaniem. Podczas gry było jak zawsze mnóstwo śmiechu
i wygłupów. Raz Jess próbowała zabrać piłkę Liamowi, ale zahaczyła się nogą o
niego i przewrócili się i przez chwilkę leżeli na sobie śmiejąc się.. Potem Lou
rzucił się na nich i tak powstała wielka „kanapka”. Nie podobało mi zachowanie
Jess pod żadnym względem. To że zakochała się w Liamie jakoś znoszę bo wiem że nie wybiera się osób
w których się zakochuje, ale przeszkadza mi to jak bardzo się do niego
przybliża. Okey, rozumiem że Jess nie lubi Kat, ale troche przesadza.. Wkurzyło
mnie bardzo to w jaki sposób skończyła się nasza gra. Kathrine została lekko
sfaulowana i ma skręconą kostkę, oczywiście przez Jess.. Nie odbyło się bez
wielkiej kłótni między nimi i chłopcy musieli je uspokajać bo inaczej by się
pobiły. Gadałam na ten temat i z jedną i z drugą.. Jak tak mają wyglądać nasze
wakacje to ja dziękuje i nie jadę.
Gdy dziewczyny się uspokoiły udało nam się jeszcze miło
spędzić resztę wieczora, ale niestety następnego dnia musieliśmy już wracać.
Zayn odwiózł mnie
do domu.
-Wejdziesz ?? – zapytałam
- Jasne.. Poczekaj wezmę twoją torbę. – powiedział i
wysiadł z auta. Szybko podbiegł do drzwi i otworzył mi je.
Kiedy weszliśmy do domu zdałam sobie sprawę że o czymś
zapomniałam.
-Tata ??!! Rosie !!?? – zapomniałam o tym że w domu jest
już moja rodzina. Szybko podbiegłam do nich i przywitałam się z nimi.
-Cześć słońce.. Wszystkiego najlepszego.. wiem że spóźnione ale… Oo.. Ty pewnie jesteś..- powiedział mój tata poczym zdał sobie sprawę, że nie jestem sama.
-Cześć słońce.. Wszystkiego najlepszego.. wiem że spóźnione ale… Oo.. Ty pewnie jesteś..- powiedział mój tata poczym zdał sobie sprawę, że nie jestem sama.
-Zayn. Dzień dobry panu. Miło mi pana poznać. – odezwał
się mój chłopak.
-Zayn.. Tak właśnie myślałem, ale nie chciałem zrobić
jakieś gafy – zaśmiał się tata – Mi też miło cię poznać.
Podbiegła do mojego chłopaka moja siostra.
-Ty jesteś Zayn ? Ten z lotniska ? Ten który wpadł na
mnie bo zapatrzył się na tą paskudę ?- zapytała Rosie a wszyscy się
zaśmialiśmy. – No zobacz, ja jestem dużo słodsza, fajniejsza, milsza no i
ładniejsza…
-Tak, tak Rosie.. jesteś ideałem.. Chodź Zayn, idziemy na
górę – powiedziałam i pociągnęłam mojego chłopaka..
-A Van poczekaj chwilę.. Powiedz mi gdzie są dziewczyny
?? – zapytał się tata, a ja od razu spojrzałam na Zayna.. Nie miałam pojęcia
gdzie są.. Pokłóciłam się trochę z Jess, ale wiedziałam że jechała razem z Ash
i Liamem, a wyjechali przed nami..
-Dziewczyny wracały razem z Liamem – powiedział Zayn
-Aha.. A i dzisiaj wieczorem idziemy do Liama na kolacje
bo.. ehh.. skoro Zayn to twój chłopak to i tak się dowie więc powiem od razu..
Ja i Danielle musimy powiedzieć coś i tobie i Liamowi, więc prosiłbym cię żebyś
tak na 17 była gotowa, a dziewczyny najwyżej zostaną w domu albo..
-Albo Zayn zbierze chłopaków i Kat i pójdziecie do kina –
dokończyłam patrzą na Zayna
-No właśnie.. No nie ważne, po prostu bądź gotowa, bo to
ważne dla mnie.
-Ta ja już chyba wiem co takiego ważnego. – powiedziałam i
poszłam do pokoju.
-Co niby takiego ważnego ?? – zapytał się mój chłopak
-Liam będzie moim bratem – zaśmiałam się i rzuciłam na
łóżko na którym leżał Zayn. Położyłam się koło niego a on mnie przytulił.-
Idziecie do kina ??
-Tak… Chłopaki się zgodzili i Kat też… Tylko..
-Tylko czy Jess jej po drodze nie zabije ?? Nie martw
się, myślę że coś do niej dotarło..
-Dlaczego tak bardzo jej nie lubi ?? Wiem jaka jest przy
pierwszym spotkaniu ale później jest już całkiem normalna. – powiedział Zayn.
-Wiem o tym, ale Jess ma wrażenie, że Kathrine chce
ciebie. – powiedziałam a Zayn mnie przytulił mocniej.
-Kocham tylko ciebie i chcę tylko ciebie. – powiedział i
pocałował mnie. – Rozmawiałaś z Kathrine, prawda ?? Co ci wtedy mówiła.
-A co ?? Masz jakieś tajemnice przede mną które ona zna
?? – uśmiechnęłam się do niego mówiąc to
- Oh no oczywiście – powiedział i nie wiem jak ale Zayn
znalazł się nas mnie i pocałował mnie –
oczywiście że nie – i znowu pocałował, ale ktoś w szedł do pokoju.
-A pukać to cię nikt nie nauczył !?- powiedziałam bo
wiedziałam kto przyszedł
-Okey, już zakrywam oczy ! Tata kazał przekazać że masz być
gotowa o 16:30, bo wychodzimy wcześniej – powiedziała moja siostra
-Jasne, okey.. I naucz się pukać !
-Ok. ! Taaaaaaatoooooooooo !!!! A Vanessa całuje się z
chłopakiem !!!! – zaczęła krzyczeć, a ja rzuciłam w nią poduszką – A teraz
rzuca we mnie poduszkami !!!
-Ja Pier**** !! Co za dziecko ! - powiedziałam i
pocałowałam Zayna
-Urocze – dodał z uśmiechem. Spojrzałam na zegarek i była
15:30.
-FUCK ! Mam tylko godzinę ! – powiedziałam i wyślizgnęłam
się spod Zayna i poszłam do garderoby.
-Właśnie GODZINĘ ! Masz dużo czas – poszedł za mną i
objął mnie.
-To nie jest dużo czas, bo muszę jeszcze umyć włosy. Masz
dobry gust, co mnie trochę dziwi, znajdź mi coś ładnego i fajnego.-
powiedziałam i poszłam do łazienki. Usłyszałam rozmowę w moim pokoju.
-Oczywiście że cię lubię – powiedział Zayn słodko.
- A Vanesse też lubisz ? – zapytała prawdopodobnie, a
raczej na 100% moja siostra
-Nie.. Vanessy nie lubię
-Dlaczego ?? – powiedziała przerażona Rosie
-Bo ją kocham - <aww> jakie to słodkie.
Kiedy wyszłam z łazienki po ciuchy zobaczyłam taki uroczy
i zabawny widok. Zayn siedział na podłodze z różową koroną na głowie i
filiżanką w ręku. Rosie urządziła przyjęcie herbatowe dla mojego chłopaka. Nie
mogłam przestać się śmiać i zrobiłam mu zdjęcie.
-Hahahaha xD nigdy
nie sądziłam że mój chłopak pozwoli zrobić coś takiego dla mojej siostry ..
hahaha xD Rosie jak udało ci się dotknąć jego włosów i nie oberwać ??
Postawiłaś mu dookoła pełno lusterek lub jego zdjeć ?? – zapytałam siostrę, a
Zayn wstał i zaczął mnie łaskotać.
-Widzisz widocznie nigdy nie trafiłaś na takiego który by
cię tak kochał- powiedział i pocałował mnie.
-Hallo ja tu jestem ! – upomniała się moja siostra – a i
bym zapomniała BLEE – dodała i wyszła a my zaczęliśmy się śmiać.
-Kocham twoją siostre- powiedział obejmując mnie
-Ej ! Jestem zazdrosna ! – powiedziałam i poszłam po
ciuchy a w przelocie Zayn musnął jeszcze moje usta. Nie wierzę że chłopak może
tak super dobierać ciuchy ! Przecież to jest nierealne.. Cieszę się że go
poznałam.. Wybrał mi to :strój
Kiedy wyszłam z łazienki usłyszałam tylko „WOW !”.
-Gdzieś ty się podziewał całe moje życie ?? - zapytała patrząc w lustro
-Czekałem na dobry moment żeby sie ujawnić.. <kiss> I chyba mi się udało, co ??
-Oh oczywiście. Chodź na dół
Tata
już na mnie czekał wiec wyszliśmy. Ja poszłam do Liama a Zayn pojechał albo do
chłopaków, albo po Kathrine. Mam nadzieję że będą mieli udany wieczór.. i ja również.
****************************************************
Jest 5 komentarz jest 13 rozdział. Mam wrażenie, że moje rozdziały są coraz gorsze i zastanawiam się nad przerwaniem pisania.. A co Wy o tym sądzicie ??
Powiedziałabym, że rozdziały są coraz lepsze. Rozdział jest super.
OdpowiedzUsuńPrzestaniesz pisać to przyjadę do ciebie i cię patelnią zabiję chociaż nie wiem gdzie mieszkasz!!!! Masz pisać dalej!!!! Rozdziały są i były cudowne i masz pisać dalej!!!
OdpowiedzUsuńnie są. są suuper naprawdę. wiem że mówiłam o poleceniu twojego bloga .. i zrobie to tylko że jutro ;d bo kurde brak mi weny. a co do rozdziału ta ja się juz powtarzać nie będe ; p
OdpowiedzUsuńnie!!!!!!!!!!!! ja nie wiem co ja zrobie bez twojego bloga
OdpowiedzUsuńŚ-W-I-E-T-N-E
OdpowiedzUsuńsuper ;p
OdpowiedzUsuń